Muzyka
przeciez moda to nie tylko ubior.
Do napisania tej notki zmotywowały mnie dwie piosenki genialnej wykonawczyni. Nie ma zabójczego głosu, piosenki pisżą z nią inni ludzie, ale uważam że pomimo sredniego talentu daje sobie świetnie rade na koncertach. Jej piosenka byla tytulowa jednego z seriali w 2011 r. Czy juz wiecie o kim mowie?
Lana Del Rey
Jest odkryciem tego roku. Ale tak jak Rebecce Black wszyscy olewaja i gnębią. Moim zdaniem poprostu gra muzyke do której nie jesteśmy przyzwyczajeni w XXI wieku. Myslimy tylko o elektronicznych dzwiekach eski - totalne dno w ktore ja takze dalam sie właczyc. Zahipnotyzowala mnie np. Cobra Starship .
Ale posluchajcie tego (nie tak jak moja kolezanka -.- ktora po 30 s wylaczyla bo stwierdzila ze to nie dla niej) posluchajcie tego w wersji normalnej pare razy i raz w instrumentalnej, chociazby po to zeby sie odchamić.
Mnie wzruszylo
Video Games wersja normalna
Born to die wersja normalna
kocham <3
wersje instrumentalne:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz