Obserwatorzy

niedziela, 1 kwietnia 2012

Włosy farbowane ;)

Mam naturalne włosy, ale wiekszość moich koleżanek farbuje. Jesli juz chcecie zmienić na troche kolor a nie zniszczyc sobie włosów proponuje takie rozwiązanie:

* szamponetki (np. do 10 zmyć) ale pamiętajcie zeby nie wybierać kolorów na maxa rozniacych sie od waszych prawdziwych. Moja kolezanka pofarbowala sie szamponetka 2 lata temu (do 20 zmyć! nie wolno!) z blondu na czerwony. Do teraz ma na głowie nie nadające sie do zakrycia czerwopne plamy na włosach

*Preparat do włosów "zmęczonych farbowaniem" . Najlepszy jest BIOKAM- uzywa go 70% moich farbujacych kolezanek

*Przed zabiegiem kilka dni wcześniej nie myj włosów. Wytworzy się wówczas naturalny płaszcz lipidowy, który zabezpieczy włosy przed zbytnią ingerencją chemicznych składników.

Sama uważam że farbowanie włosów w tak młodym wieku to głupota. Ale na lato mozna uzyc raz czy dwa szamponetki ;) Pamietajcie jednak o moich zasadach!


Spójrzcie na Rihanne:




Brak komentarzy: